Pomorski Przewodnik Turystyczno - Krajoznawczy.

Czytaj więcej

Zapraszam do czytania, oglądania i komentowania

Jaro Reski
Czytaj więcej

Podziel się swoją historią, czekam na listy

Jaro Reski
Czytaj więcej

Złota przyroda Pomorza Zachodniego w naszej fotogalerii

Kraina Poplątanych Dróg
Czytaj więcej

Zapraszam do czytania, oglądania i komentowania

Jaro Reski
Czytaj wiecej

Tu, gdzie słońca blask...i morza szum

Kraina Poplatanych Dróg

Thursday 31 December 2020

Ulica Sylwestra Bosia. Opowieść sylwestrowa.

„Działo się to podczas zimy stulecia. Właśnie jechałem pociągiem pośpiesznym ze Szczecina do Warszawy, zaproszony na studencki bal sylwestrowy przez niedawno poznaną dziewczynę. Pociąg spóźnił się, bagatelka, 52 godziny. I na bal, oczywiście, nie zdążyłem. Dziewczyna poszła tam sama, poznała pewnego znanego (z jednego tylko filmu) reżysera, a nasza znajomość wnet się skończyła. Ale to zupełnie inna historia… W pewnym momencie, kiedy staliśmy w lesie, uwięzieni w zaspach, komuś się zwidziało, że tuż obok na pewno jest wieś – i cały przedział zniknął, razem z tobołami. Zostałem sam. Sam pod upiornie migającą świetlówką. Wtuliłem się w kożuch, łyknąłem z piersiówki szczecińską starkę, i by nie myśleć o chłodzie i nadciągającym zmroku, zacząłem sobie wyobrażać przechadzkę po rozświetlonym letnim słońcem miasteczku mego dzieciństwa. Obchodziłem po kolei wszystkie uliczki. Wypatrywałem znajomych. Lecz w Resku panowała dziwna pustka. Wreszcie, na Kościuszki, natknąłem się na pana Bosia, popularnego nauczyciela historii. „A ty co tu robisz? – zapytał groźnie – Zaraz się zaczyna Nowy Rok, a ty już pierwszego dnia na wagarach?”. Poniuchał nosem. „I jeszcze na dodatek jedzie od ciebie alkoholem jak z „Warsu” do Warszawy! Tak żeś spędzał wakacje, łobuzie?!”. „Ja nie piję! Co najwyżej, to oranżadę z Reska!” – uniosłem się patriotycznym honorem. „Ale ze mną się chyba napijesz?” – rzekł pan Boś, wyciągając z torby butelczynę. Wtedy dopiero przetarłem oczy, stwierdzając, iż to nie mój dawny nauczyciel, a zmarznięty na kość konduktor wymachuje przed mym nosem flachą czystej. „Z Sylwestrem się nie napijesz w Sylwestra?! – wołał kudłaty wąsacz. „A orenżadka na popitkę też się znajdzie…” - dodał wyciągając z konduktorskiej torby „Sowietskoje Igristoje”. I w ten sposób, zanim się do końca dobudziłem, wypiłem pod ten Nowy Rok lekko wytrawną oranżadkę z panem Ryszardem Bosiem z Reska, nauczycielem historii, oraz „Wyborową” z panem Sylwkiem Basem ze Szczecina, konduktorem PKP, jednocześnie w Resku na Kościuszki i w lesie pod Kołem (tej zimy bez wątpienia Podbiegunowym)…”
Poczytaj sobie

Linki

Twitter Facebook Instagram You Tube Behance wordpress RSS Feed Email Pinterest

Popular Posts

O blogu słów kilka

Drogi mają to do siebie, że zwykle plączą się niemiłosiernie. Moje drogi życiowe są zaś mocno splątane z zachodnią i środkową częścią Pomorza, które samo w sobie jest jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną Krainą Poplątanych Dróg. A dlaczego? Dowiesz się tego - wędrując drogami bloga mego!

Szukaj w blogu


About Me

My photo
Poplatanymi drogami idę przez życie...

Followers

BTemplates.com

Blogroll

About

Copyright © Kraina Poplątanych Dróg - kpdreskiego | Powered by Blogger
Design by Lizard Themes | Blogger Theme by Lasantha - PremiumBloggerTemplates.com