
Jadąc z Drawska do Drawna, zatrzymałem się w Konotopie. Musiałem lekko odsapnąć
po tym jak półpancerny wózek z dobrze bawiącymi się w naszym gościnnym kraju
naśladowcami Rambo o mało nie zepchnął mego samochodu na pobocze. W wiosce
zwiedziłem uroczą plenerową galerię. I jedno z dzieł przywołało...